W tym roku weszłam z naręczem urodzinowych mini ptysi i właściwie nie mam pojęcia, czy jej smakowały, bo przy mnie nie zjadła ani jednego...ale super było to, że były dla niej i że urodzinowe ;)
Z ust tych, którzy spróbowali lipcowego deseru słyszałam przeciągłe mmmmmmm!, ponieważ tylko tyle są w stanie wydać z siebie usta pełne łakoci, żeby nie stracić słodkiej zawartości :)
Letnie mini ptysie są słodko-kwaśne.
Chrupiące na wierzchu i kremowe ale jednocześnie soczyste i orzeźwiające w środku.
Lekkie, idealne na popołudniowy poczęstunek w sezonie na porzeczki.
I mieszczą się w dłoni!
Czas odwrócić wzrok ku porzeczkom, bo właśnie nadszedł ich czas na wydymanie małych brzuszków w naszych kuchniach...
U mnie pławiły się przy okazji w cytrynowym kremie, może u Was też zagoszczą w takim wydaniu? :D
Nie przedłużam już, żebyście sami mogli ocenić ich letniość, lekkość, prostotę i smak :)
Biegnijcie po porzeczki!
Mini ptysie z cytrynowym kremem i porzeczkami
Potrzebujesz:
- 1 opakowanie ciasta francuskiego
- 200g mascarpone
- 2 kopiaste łyżki cukru pudru
- 3 łyżki śmietany 18%
- 1 łyżka soku z cytryny
- skórka otarta z 1/2 cytryny
- ok. 1 szklanka czerwonych porzeczek
- cukier puder do posypania
Sposób przygotowania:
1. Z gotowego ciasta francuskiego wycinaj szklanką krążki.
2. Wycięte krążki układaj na blasze do pieczenia lub w metalowej formie na muffiny i piecz 8-10min w 210*C.
3. Mascarpone wymieszaj ze śmietaną, skórką i sokiem z cytryny oraz 2 łyżkami cukru pudru - niech powstanie gładki krem.
4. Ostudzone ptysie przekrawaj w poprzek na pół.
5. Jedną z ptysiowych części pokryj warstwą cytrynowego kremu, ułóż na niej świeże porzeczki (ok. 1 łyżeczki na 1 ptysia) i przykryj górną częścią ptysia.
6. Posyp z wierzchu cukrem pudrem.
Smacznego!
W akcji:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz