Zupy owocowe nigdy nie należały do moich ulubionych, a już szczególnie te podawane z makaronem jawią mi się jako kulinarne koszmarki z dzieciństwa.
Ale gdy poznałam smak owoców dzikiej róży, a później natknęłam się na szwedzką zupę z tych owoców, koniecznie chciałam jej spróbować.
Co prawda ani razu nie udało mi się uzbierać tyle dzikich owoców, żeby zrobić ją w sezonie ale na szczęście obecnie można kupić je mrożone :)
Nyponsoppa, jak nazywają ją Szwedzi to pyszna, delikatna zupa pełna witamin, wapnia i antyoksydantów pochodzących z pękatych, czerwonych owocków.
Kiedyś była powszechna wśród uboższych rodzin, bo dzika róża rosła obficie, aż po Koło Podbiegunowe i łatwo było ją pozyskać i przechowywać, by móc w długie zimy wspierać swoją odporność.
Na co dzień najczęściej serwuje się ją jako deser lub przystawkę z dodatkiem malutkich migdałowych ciasteczek i bitą śmietaną lub lodami waniliowymi.
Ja podałam do zupy jogurt naturalny, bo moim zdaniem jego lekka kwaskowatość świetnie balansuje słodycz zupy, a do chrupania podałam grzanki z chałki i prażone płatki migdałowe, bo ich smak naprawdę świetnie tu gra,wzbogacając przy okazji tekstury :)
Jeżeli macie zatem ochotę okrasić swoje Przedwiośnie czymś pysznym i lekkim ze słodkim chrupiącym akcentem, to wspierająca i słodko otulająca Nyponsoppa będzie fantastycznym wyborem!
Potrzebujesz:
- 3 szklanki owoców dzikiej róży (użyłam mrożonych)
- 2 l wody + 0,5 szklanki
- 1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki łagodnego miodu
- 2 łyżki cukru (lub więcej/mniej do smaku)
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- 2 kromki chałki
- 1 łyżeczka masła
- płatki migdałów
- jogurt naturalny
1. Owoce dzikiej rózy dokładnie umyj i przełóż do garnka.
- 3 cups of rosehips (I used frozen)
- 2 l of water + 0.5 cups
- 1.5 tablespoons of potato flour
- 2 tablespoons of mild honey
- 2 tablespoons of sugar (or more/less to taste)
- 2 teaspoons of lemon juice
- 2 slices of challah
- 1 teaspoon of butter
- almond flakes
- natural yogurt