Niespieszna, lutowa niedziela.
Ten kto może tonie w pieleszach do południa :)
Dzisiejsza niedziela nie obfitowała specjalnie w słoneczne promienie, ale pachniała cynamonem i śliwkami, których ostatnią paczkę wyszperałam w zamrażalniku.
Słodkie drugie śniadanie, albo zwieńczenie niedzielnego obiadu.
Cobbler się kłania :)
Cobbler ze śliwkami
Potrzebujesz:
ok. 300- 400g śliwek ( mrożone lub świeże)
1/4 szkl. cukru
3 łyżki mąki
1/3 łyżeczki cynamonu
***
1/2 szkl. cukru
1 szkl. mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 jajko
10dag masła + kawałek do natłuszczenia formy
Sposób przyrządzenia:
1. Piekarnik nagrzej do 180*C
2. Naczynie żaroodporne natłuść masłem i ułóż w nim przekrojone i pozbawione pestek śliwki.
3. W osobnym naczyniu wymieszaj ze sobą suche składniki z pierwszej części listy potrzebnych produktów i zasyp mieszaniną śliwki.
4. Delikatnie przemieszaj owoce.
5. Kolejny raz w osobnym naczyniu wymieszaj ze sobą składniki z drugiej części listy produktów, do uzyskania okruszków.
6. Kruszonką posyp śliwki.
7. Masło rozpuść i polej nim śliwkową całość.
8. Piecz ok. 30-40 min.
Można serwować na ciepło zaraz po wyjęciu z piekarnika lub na zimno. W towarzystwie lodów, kleksa śmietany, lub w samotności :)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz