Zanim jednak świat zrudzieje, mamy jeszcze czas by poczuć pod stopami wilgotną zieleń trawy i muskać liście dłońmi.
W wyjątkowo mocno grzejącym słońcu wyciągam ręce po ciężkie grona czarnego bzu, pod którymi uginają się gałęzie.
Kilka z owoców pęka pod palcami, zostawiając na nich ciemnofioletowe kleksy.
Cały kosz i pełna płócienna torba czarnych korali dociera do kuchni.
Z większości, jak co roku, został zrobiony pyszny sok (tutaj przepis), który idealnie sprawdza się w jesiennych i zimowych herbatach, a także przy okresowych przeziębieniach.
Resztę poraz pierwszy upchnęłam w słoiczku pod postacią dżemu z dodatkiem aromatycznej lawendy i kilkoma kroplami orzeźwiającej cytryny.
Taki dżem możecie przetrzeć przez sitko, uzyskując czarny mus ale możecie też zapomnieć (jak ja) o tym, że te czarne owocki mają pestki i pozostawić je w całości.
Te małe pesteczki bzu są tak kruche, że podczas jedzenia dżemu ma się wrażenie, jakby miał w sobie pokruszone wafelki :)
To bardzo ciekawa tekstura, która świetnie się komponuje ze świeżą chałką i warstwą pysznego masła :)
Dopóki wrzesień tak piękny, wyskoczcie do podmiejskich kniei i nazbierajcie soczystych gron, by przygotować sobie słoiczki pełne czarnego złota końca lata.
A w tle niech pachnie lawendą i niech w szare poranki i zimowe popołudnia rozgania ołowiane chmury swoim przytulnym, beztroskim smakiem.
UWAŻAJ!
Nie wolno jeść owoców czarnego bzu na surowo! Zawierają toksyczny składnik ( sambunigrynę), który powoduje poczucie słabości lub wymioty. Po przetworzeniu ulega rozkładowi i jest nieszkodliwy.
To bardzo ciekawa tekstura, która świetnie się komponuje ze świeżą chałką i warstwą pysznego masła :)
Dopóki wrzesień tak piękny, wyskoczcie do podmiejskich kniei i nazbierajcie soczystych gron, by przygotować sobie słoiczki pełne czarnego złota końca lata.
A w tle niech pachnie lawendą i niech w szare poranki i zimowe popołudnia rozgania ołowiane chmury swoim przytulnym, beztroskim smakiem.
UWAŻAJ!
Nie wolno jeść owoców czarnego bzu na surowo! Zawierają toksyczny składnik ( sambunigrynę), który powoduje poczucie słabości lub wymioty. Po przetworzeniu ulega rozkładowi i jest nieszkodliwy.
Dżem z owoców czarnego bzu z lawendą
na 600g dżemu
Potrzebujesz:
- 500g owoców czarnego bzu (samych owoców bez łodyg)
- 3/4 szklanki cukru
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżeczka suszonych kwiatów lawendy
- 1/4 łyżeczki agaru
Sposób przyrządzenia:
1. Owoce umyj i oberwij z łodyg (najwygodniej zrobić to, przeciągając po gronie widelcem).
2. Umieść owoce w garnku, zasyp cukrem i dodaj sok z cytryny - gotuj na wolnym ogniu przez 20min, aż owoce puszczą sok.
3. Dodaj kwiaty lawendy i gotuj przez kolejne 10min.
4. Dodaj agar, dokładnie wymieszaj, gotuj przez 2min i zdejmij z palnika.
5. Gorący dżem przekładaj do wyparzonych słoiczków, szczelnie zakręś i odstaw do góry dnem do ostudzenia.
Smacznego!
Elderberry lavender jam
for 600g of jam
Ingredients:
- 500g elderberry fruit (fruit only, without stalks)
- 3/4 cup of sugar
- 1 tablespoon of lemon juice
- 1 teaspoon dried lavender flowers
- 1/4 teaspoon of agar
Method:
1. Wash the fruit and tear off the stalks (the best way to do this is by dragging the bunch with a fork).
2. Put the fruit in a pot, cover with sugar and add lemon juice - simmer for 20 minutes, until the fruits release their juice.
3. Add lavender flowers and cook for another 10 minutes.
4. Add agar, mix thoroughly, cook for 2 minutes and remove from heat.
5. Put hot jam into boiled jars, roll tightly and put upside down to cool.
Enjoy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz