Doprawdy...jak do tego doszło, nie wiem, że wciąż na blogu nie ma przepisu na syrop z czarnego bzu, choć w od lat regularnie zapełniam nim zapasy na chłodne miesiące.
Dlatego przybywam czym prędzej z bardzo prostą recepturą, dopóki jeszcze można zebrać ostatnie kwiaty z tego wspaniałego krzewu.
Odurzający, słodki zapach kwiatów miesza się z orzeźwiającym aromatem cytryn, tworząc przy tym jeden z najpyszniejszych smaków młodego lata.
Całą tę rozkosz można zachomikować w butelkach i słoiczkach i cieszyć się czerwcowym słońcem i wspomnieniem soczyście zielonej trawy, gdy za oknem jesienne zawieje lub śnieżny puch.
Ten syrop jest wspaniały również jako baza do letniej lemoniady, a dodatkowo dzięki przeciwzapalnym, przeciwutleniającym, immunomodulującym i przeciwdrobnoustrojowym właściwościom kwiatów czarnego bzu, fantastycznie wspiera odporność i wspomaga w czasie przeziębienia i problemów z górnymi drogami oddechowymi.
Jeżeli w Waszej okolicy kwiaty już przekwitły, nic straconego!
Poczekajcie do schyłku lata, gdy na krzewach pojawią się kiście czarnych owoców, które mają tak samo wspierające organizm właściwości, choć smak to już zupełnie inna, pyszna bajka :)
Z łatwością przygotujecie pyszny sok z czarnego bzu, który pojawił się na blogu jako jeden z pierwszych przepisów, a ten dzisiejszy kwiecisty koniecznie zachowajcie na przyszły sezon.
Zapewniam, że każdy etap jego przygotowywania i efekt końcowy są tego warte! :D
Syrop z kwiatów czarnego bzu
Potrzebujesz:
- ok. 40 kwiatostanów czarnego bzu
- 4-5 cytryn
- 2,5 litra gorącej wody
- 500g cukru
1. Kwiaty obetnij z grubszych łodyg i umieść w dużym garnku.
- about 40 elderberry inflorescences
- 4-5 lemons
- 2.5 liters of hot water
- 500g of sugar
Super przepis!
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję! :) klasyki zawsze się obronią :D
Usuń